Pewnego dnia wpadliśmy z bratem i bratową na pomysł, żeby wybrać się w Tatry Słowackie... Dużo nam nie trzeba było, wsiedliśmy w samochód i pojechaliśmy do mojej ulubionej miejscowości podtatrzańskiej - Smokovca... Wcześniej zadzwoniłam doVilli Pauli, żeby zarezerwować noclegi (bardzo polecam te miejsca noclegowe- miła obsługa, nie jest drogo i czysto). W niespełna trzy godziny byliśmy na miejscu.. Rozlokowaliśmy się w pokoju i zaczęliśmy wybór trasy na pierwszy dzień tzw. "rozgrzewkę" Stwierdziliśmy, że najlepiej będzie jak wybierzemy się w okolice Tatrzańskiej Łomnicy... Podjechaliśmy do miasteczka o tej samej nazwie i ruszyliśmy zielonym szlakiem biegnącym pod kolejką gondolową. Szlak wyglądał łagodnie... Prawda jest taka, że nie jest on technicznie trudny, ale podejście jest bardzo mozolne i męczące choć rekompensują go widoki.... Oczywiście można wyjechać gondolą, ale to sposób dla leniwych "turystów"... My natomiast bardzo lubimy "górską mękę" więc wybraliśmy ten drugi sposób... Szlak wiedzie lasem a dalej zakosami wśród kosodrzewiny. Wkońcu dotarliśmy do celu....Widok był ujmujący... Za każdym razem tatrzańskie widoki są dla mnie niepowtarzalne, mimo tego, że widzę już kolejny raz to samo... Łomnicki Staw a nad nim Łomnica - widok cudowny... Minus jeden jest taki, że jest tam dosyć tłoczno (takie nasze Morskie Oko). Ludzie wyjeżdżają gondolą napić się piwa w schronisku... Mimo tego byliśmy zadowoleni z naszej wycieczki, więc szybkim krokiem zeszliśmy na dół a jeszcze szybciej znaleźliśmy sie w naszym pensjonacie.... Wieczorkiem poszliśmy na zasłużony kufel piwa do mojej ulubionej knajpki ALBAS...
Poniżej kilka zdjęć..
 |
Łomnicki Szczyt widziany z trasy
|
 |
w drodze do miejscowości Tatrzańska Łomnica
|
 |
...wychodzimy w trasę... |
 |
...na zielonym szlaku...
|
 |
...odpoczynek... |
 |
...widok na Łomnicki Staw i wyciag narciarski... |